sobota, 3 października 2009

XXVII Niedziela

Stworzenie niewiasty
Jezus nie wstydzi się nazywać nas braćmi swoimi
Stać się - odmienić się - wejść na drage dziecięctwą Bożego

To kilka myśli które powinienem rozwinąć na Eucharystii

piątek, 25 września 2009

Powoli wracam do formy.

Powoli wracam do formy.
Dużo pomogła mi wczorajsza jazda na jednokołowcu dzieki ktorej mogłem sie dotlenić i zmęczyć;-) ale ma to dobroczynne działanie na inne dziedziny życia, bo po wakacjach i rozjazdach ciężko było mi wykrzesać z siebie wiecej sił.

piątek, 18 września 2009

Football




A to jeszcze wspomnienie z Parady na Futbolu Amerykańskim
Posted by Picasa






Oj, wyjazdowe wakcje wrszcie się skończyły i jestem wreszcie w domu.
Byłem w pięknych miejscach w Chrwacji, Włoszech na Białorusi, Litwie, USA ale teraz jestem u siebie.
To co było; te spotkania, rozmowy, przeżycia, zabawa - są wspomnieniem,
w Bogu jest moje teraz.
Posted by Picasa

ks. Damian CPPS

 

 



Jestem wdzięczny Jezusowi za Jego Miłość.
Za cudowne ocalenie i powrót Wpółbrata do Domu, po tym wszystkim co przeszedł w górach.
Posted by Picasa

środa, 12 sierpnia 2009

Spotkanie nt Misji Salzburg

Pierwszy dzień pracy mamy za sobą. Po wczorajszym wczesnym wstaniu i podróży oraz leku jak przeżyje ten dzień z moimi słabymi jeszcze umiejętnościami w języku angielskim.

Szczególnym posłaniem w misji jest służba pojednaniu do którego wzywa Jezusowa Krew. -problem z wysłaniem mms

piątek, 3 lipca 2009

Święta Lipka

W dzisiejsze piękne popołudnie umocniło mnie zrobienie wypadu w okolice Bisztynka.
1. święta Lipka - modlitwa, organy i spowiedź
2. Gierłoż - kwatera Hitlera, mocarstwa ludzkie padają
3. Jasna Góra Apel - ten krok przez wiarę gdzie byłem sercem z ks. Ksawerym

Bisztynek

Wczoraj wieczorem dotarłem do Bisztynka.
Przeżywamy tu razem do niedzieli triduum przed niedzielną uroczystością odpustową.
Za temat na każdy dzień wziąłem słowa z naszej modlitwy Ojcze Przedwieczny, które będą bardziej rozważane w naszej Wspólnocie od przyszłego roku formacyjnego.

sobota, 13 czerwca 2009

Powroty

Już dawno nic nie pisałem i praktycznie malutko zaglądałem na nasze strony, a tak wcześniej miałem nadzieję że już będzie lepiej.
Na szczęście niektórzy współbracia coś na portal dodają i to mnie cieszy. Ją od kiedy zacząłem uczyć się j. Angielskiego to tak mi się skurczył czas wolny i czekam na wakacje kiedy faktycznie będę już odciążony od części obowiązków co pozwoli mi spokojniej pracować...

Dziś gdy rano wstanę będzie ważny dla mnie i animatorów dzień
1. Zakończenie rekolekcji
2. Rozpoczęcie zebrania krajowego
W MIŁOŚCI I JEDNOŚCI
jak przypominaliśmy sobie na odpuście w maju.

O jeszcze fotka ze smaczna i zdrową kolacyjką jaką nam od niedawna serwuje Jarek

piątek, 24 kwietnia 2009

Split

Ten ostatni tydzień spędzam w Chorwacji by lepiej poznać sytuację naszych współbraci w Zagrzebiu.
Bardzo zbudowała mnie postawa młodych Braci, ich droga powołania i oddania się Panu Bogu.
Będąc w Splicie mogłem zobaczyć jakie jest to piękne miasto oraz w drodze powrotnej Park Narodowy Krk

piątek, 10 kwietnia 2009

Wielki Piątek - święty czas

Wielki Piątek - święty czas.
Dzisiaj z br. Kazimierzem wybraliśmy się dla odmiany miejsca nabożeństwa do Wąsosza.
Dróżki Kalwaryjskie uczyły mnie jak "zbierać Jezusową Krew"

wtorek, 31 marca 2009

Zabiegany dzień I English

Dawno już nie miałem takiego zabieganego dnia. Ano jak mówią SŁUŻBA NIE DRÓŻBA ;-)
Wreszcie zrobiłem co od dawna czekało rozpocząłem naukę języka angielskiego i choć ten zasób wiedzy w tej tematyce jest nie za wielki myślę że do wakacji znacznie się poszerzy.

piątek, 27 marca 2009

Dziś był pogrzeb ks. Piotra Bernarda

Dziś był pogrzeb ks. Piotra Bernarda
Od niedzieli kiedy dowiedziałem się o jego śmierci; z jednej strony żałowałe, że nie udało nam się spotkać w czasie mojej wizyty na wybrzeżu. Miał być u nas na odpuście albo gdybym odwiedził Marka, to by się nagrało jakieś spotkanko. To jest jednak myślenie o mnie jakiejś stracie.
Ponad tym wszystkim jest jaki On był, jak się poświęcał dla ludzi w dziele Nowej Ewangelizacji, Jak piękne sprawy przez Niego się działy. W sumie to On prowadził Kurs Filipa w którym ja uczestniczyłem w Pucku.
Rozpoczęliśmy razem WSD w Czestochowie.
I choć nie wszystko było idealnie, to Bóg ponad tym wszystkim a może i właśnie przez to działa.
Czego mogłem doświadczyć w czasie Jego ostatniej wizyty w Czestochowie przed kilkoma tygodniami.
Krwią Jego Ran Jesteśmy ocaleni na życie wieczne.
Piotrze wyproś potrzebne dary do piękniejszej mojej służby. By Drogocenny dar rozlewał się do wielu spragnionych serc.
Krwi Chrystusa zadatku Życia wiecznego - wybaw nas!

wtorek, 24 marca 2009

Moja jazda Dzień Świętości Życia

Po powrocie ze Swarzewa moja jazda po pierwszych próbach dzisiaj zaczęła nabierać ładu i składu
Czułem grawitację nie tylko gdy uciekał mi jednokołowy pojazd ale czułem że zacznam nim kierować nie tylko gdy jestem koło ścian.

LS
Życie jest tak bardzo zależne od lekarza, jego precyzji, staranności. Życie człowieka też zależy ode mnie, jak ja podejde,
Jak ja potraktuję drugiego człowieka...
Jezus mówi: Ja Jestem ... ŻYCIEM ...
Dzień Świętości Życia.

piątek, 20 marca 2009

LS NAWRÓCENIE

LS NAWRÓCENIE
Wróć Izraelu
Kochaj Boga i Bliźniego

Nawrócenie jest osobistą decyzją
Nie ma ono dotyczyć kogoś lecz mnie - wróć do Pana

wtorek, 17 marca 2009

Idzie do przodu

Idzie do przodu nauka jazdy na jednokołowcu ale jeszcze to nie koniec ciężkich początków, musze jeszcze sporo ćwiczyć. Na szczęście coraz lepiej czuję równowagę.
Poszło do przodu skoordynowanie pisanie rozważań EV2010 i dzieki netowi szybie kupienie biletu dla DW.

LS
Prawo
Mojżesz
Przykazania
Pwt - nie tylko są potrzebne Przykazania by doszedł Izrael do ziemskiej obiecanej ojczyzny lecz są drogowskazem i strzegą drogi wiecznej...

poniedziałek, 16 marca 2009

Wypoczynek jest piękny

Wypoczynek jest piękny,
Choć nie planowałem takiego scenariusza mojego pobytu, to oderwanie się od codziennych obowiązków, standardowego planu - daje większą przestrzeń życiową.
A atrakcje jakie tutaj mam to są kropką nad i.
Mam nadzieję jutro więcej dać relacji z mojej nauki jazdy na jednokołowcu, bo dzisiejsza pierwsza lekcja była bardzo, bardzo ciężka.
Na szczęście spacer nad brzegiem Bałtyku przy zachodzie słońca był piękny - co widać na załączonym obrazku.

niedziela, 15 marca 2009

Zakończenie Rekolekcji

Zakończenie Rekolekcji

Do Swarzewa wracam jako do miejsca w którym na rekolekcjach trzeźwościowych doświadczam
Jaki jestem
Bogatej gamy uczuć jako ważnego aspektu mojego życia
Uczenia się większego zaufania Bogu, niż własnym siłom...które są potrzebne do zmiany tego co jest w mojej mocy...

sobota, 14 marca 2009

LS Miłosierny Ojciec

Bóg jest Osoba, która nie ogranicza moich planów,
tak bardzo kocha pozwalając bym nawet mógł zrobić błędy-samemu z tego powodu cierpi-bym ja dorósł do Jego miłości.
Jestem DDA i poznając siebie coraz bardziej:
moje słabe oraz słabe strony, czy cechy charakteru - traktuje je jako narzędzia, które Pan Bóg dał mi w ręce w służbę drugiemu człowiekowi, czy moje podejście do życia, siebie.
Są one często dla mnie błogosławieństwem, chodź często kiedyś przeżywałem ból z wielu powodów że wyglądało tak, a nie inaczej jak by mogło moje życie.

To jakim jestem synem,
Czasami może i na manowcach ale w tym wszystkim dzięki miłości jakiej doznaję od Boga
Mogę stawać się:
Miłosierny
Cierpliwy
Wyrozumiały
Dokladny
Pracowity
Pomysłowy
Otwarty
Kochający
Wytrwały
Tolerancyjny
Wierzący

czwartek, 12 marca 2009

Ciężką miałem ostatnią noc

Ciężką miałem ostatnią noc zdrowotnie.
Miałem pomysł; by pójść choć na chwilę pomodlić się do kaplicy. No i nie skorzystałem z tego dobrego natchnienia. I założone dzisiejsze plany też nie zostały zrealizowane. Na szczęście kilka punktów do zrobienia poszło do przodu.
Jutro mam nadzieję, że przekaże ekipie która robi łazienki w domu też mój pokoik do remontu, by przez tydzień mojej wizyty w Swarzewie tu sprawy biegły do przodu a ja bym mógł jak sobie zakładam -popracuję trochę naukowo.

wtorek, 10 marca 2009

Bukiet róż

Nie spodziewałem się ale spotkała mnie dzisiaj miła niespodzianka:
Piękne zyczenia i do nich ten piękny bukiet róż.
Chodź dzień był na wysokich obrotach, to była np ta piękna chwila, no były jeszcze inne piękne momenty; msza i spotkanie w wydawnictwie.
Gdy jest czasami tak ciężej przypominam sobie stwierdzenie, które słyszałem na spotkaniu w Warszawie, co prawda w kontekście wspólnoty,
-Lepiej jest przeżyć czyściec tutaj na ziemi niż po smierci. A tych sytuacji, tych kroczków każdego dnia może być kilka i lepiej ich nie tracić lecz mogą mnie przybliżyć do Boga.

poniedziałek, 9 marca 2009

8 marca - Dzień Kobiet

8 marca - Dzień Kobiet
Trochę tak dziwnie dla mnie było pójść do sklepu i wybierać kwiaty... przed wyjazdem do rodziny, tym bardziej gdy zacząłem liczyć ile "mam tych kobiet", to zrobiła sie dwu cyfrowa liczba.
Ale było sympatycznie gdy mogłem obdarować tym skromnym gestem Bratowe, Siostrę, Bratanice i Mamę.
Po wyjazdowym dniu wypełnionym dzisiaj załatwieniami dobrze jest wrócić do Domu i zagrać - tak jak dzisiaj porzadny mecz; wybiegać się, wypocić i wykrzyczeć.
A teraz po kąpieli i modlitwie zasypiać.
Bym mógł jutro jak wstanę zająć się czekającymi zadaniami.

sobota, 7 marca 2009

LS ofiara Abrahama

Jeszcze dziś przy obiedzie wspominaliśmy scenę z Biblii o Abrahamie i Izaaku, co przeżywał ten ojciec.
Ta scena jest dla mnie zawsze zapowiedzią wielkiego bólu jaki przeszywał serce Ojca niebieskiego, który pozwala zabić swojego Syna który składa nieskalaną ofiarę...
Ta Ewangelia jest dzisiaj, ta sytuacja jest dzisiaj,
Ta ofiara jest dzisiaj, ta Miłość objawia się dzisiaj.

Akolitat CPPS 2009

piątek, 6 marca 2009

Brakowało mi na starcie jednej godziny

Brakowało mi na starcie dzisiejszych załatwień jednej godziny.
A był to ważny dla mnie dzień, bo wreszcie złożyłem wnioski na wszystkie nowe dla mnie dokumenty.
Zależało mi, by dokończyć cały proces związany ze zmianą imienia. A tu jadąc po drodze sprawdzam i okazuje się że nie mam potwierdzeń przelewów, gdy wróciłem do domu, nigdzie ich nie Moglem znaleść, zatem wszystko musiałem na nowo z konta bankowego drukować.
Potem w urzędzie wszystkie wnioski na nowo wypełniać, ksero prawka.
Nie wiedziałem czy wystarczy fotek, bo dwie wcześniej poszły do KWPZM.
No i przy okazji zakończyłem sprawę z dowodem rej. samochodu.
Paszport poszedł też do wymiany i w Skodzie też dokończyłem sprawy.
Uff, było ciężko ale jestem już po tym wszystkim. Był to malutki tak naprawdę wymiar mojego czyśca, który wolę przechodzić tutaj na ziemi, wypełniając te ziemskie ważne załatwienia. Bo mogłem też służyć w zmiarze duchowym sprawując sakramenty.
Niech bedzie Bóg uwielbiony i Jego drogocenna Krew!

środa, 4 marca 2009

Rekolekcje

Trochę brakuje mi czasu na wiecej Posługi Słowa ale jutro mam kazanie dla młodzieży.
Myślę co by było najważniejsze:
Słowo Boże mówi jutro o modlitwie
ESTERA w jej ręku jest los nie tylko jej ale i całego narodu - musi tutaj być mądra...
Jezus mówi o tym jak prosimy - ojciec nigdy nie chce zła nie uczynić swojemu dziecku.
Wiele jest przeciwności które odciągają od modlitwy
A może póki człowiek nie spotka Boga, nie ma relacji do Niego, to ucieka, nie wie co tak naprawdę traci.
@moje świadectwo o nawróceniu i jak przeżywałem wiarę
Rodzina
kościół
Inni ludzie
Jezus najwyższym autorytetem
Moje czytanie Biblii
Modlitwa
Relacja do innych w Kościele - moja nowa rodzina
/.../

wtorek, 3 marca 2009

KWPZM

Warszawa jest blisko, nie szkodzi nawet mgła - chodź trudno jechać było.
Nie chciałem tutaj pisać poezji, tylko moją wdzięczność Bogu za sprawne załatwienie spraw i sympatyczną wizytę w Ożarowie, wspólną modlitwe z klerykami.

niedziela, 1 marca 2009

Noe Woda Pustynia Manna - dać siebie

Noe
Woda
Pustynia
Manna - dać siebie spotkać się ze sobą nie uciekać
- uczy zaufania Bogu, samemu widze jakie mam granicę jaki jestem kruchy
'natchnienia, deska na zatoce Puckiej
-mogę ostatecznie dać siebie

czwartek, 26 lutego 2009

Niech baczy

Chciałem coś mądrego napisać i ważnego.
Teraz jednak przypomina mi się wcześniejsza przed modlitwą Skypowa rozmowa i motto które mi pozostało zanim skoczył się transfer internetowy: TEN KTÓRY STOI MOCNO NIECH BACZY BY NIE UPADŁ
-pamiętam A.

A, jeszcze przyziemna sprawa na drodze ubóstwa - ktoś po zakupach z jedzeniem dla grupy posprzątał częściowo z nich nasze lodówki.
Można żyć radością, może nie taką doskonałą jak św. Franciszek ale już jesteśmy na dobrej drodze.

środa, 25 lutego 2009

POST

POST
Myślę dlaczego tak ciężko było było nam pościć?
Chyba podstawową rzeczą, to dużo myśleliśmy o tym i niby żartem ale poruszalismy tematy które wspomagały osłabienie organizmu.
Czy post tak bardzo powinien koncentrować mnie na sobie, czy też dawać mi większe horyzonty patrzenia i życia, bym otworzył się na większe sprawy.
W wielkich Bożych planach jest też obecny diabeł-oskarżyciel, który bez przerwy szuka haka by przyblokować mnie.

świadectwo o chłopaka bez rąk i nóg

Budujące było dla mnie świadectwo które jakoś wskoczyło nam jeszcze na kompie po filmie.
Budujące słowa chłopaka który nie mając rąk i nóg wspaniale głosi Jezusa.
No i jakie słowa powtórzył o sobie samym:
Nie ma patrzeć na swój krzyż, bo on nie ma rąk ani nóg by je ktoś mógł przybic do krzyża. On ma patrzeć na Jezusa który został przybity do krzyża za niego.

A w wielki post wchodzimy wspólnie bez filmów w tygodniu, Może jakiś jeden dobry na tydzień.

wtorek, 24 lutego 2009

Wyprowadził Go na pustynię

Wyprowadził Go na pustynię.
Wolę przeżywać przyjemne chwilę ale w WP Jezus pokazuje mi sytuacje w których jest też cierpienie pustyni.

Co jest ważnego może z postanowień to na początek nie patrzenie w przeszłość i usiłowanie zmienić jakieś wydarzenia lecz uczciwy trud w przemienianie siebie i świata wokół mnie, tak bardzo bliskich i kochanych przeze mnie osób, a widzę jak mało oddanych ich w moim biednym sercu Jezusowi.

niedziela, 22 lutego 2009

Wspólnota

Dopiero teraz mam chwilę przed spaniem, by choć na chwilę wrócić do ogólnopolskiego spotkania RRK w Warszawie.
Co jest dla mnie nowe to, podkreślenie potrzebnego kryzysu jaki ma też przechodzić wspolnota by była oczyszczana w przygotowaniu na niebo - na wspólnote z milionami... w Bogu.

Dzisiaj w mszy za Marzenke miałem okazję podkreślić dar wspólnoty która też teraz jest na mszy św.

piątek, 20 lutego 2009

Podróż

Dojechaliśmy z Poronina szczęśliwie, choć była niepewność jak minie droga z powodu problemów z dowodem rejestracyjnym... Na szczęście jutro w um Czestochowy rozdział bedzie zamknięty.

środa, 18 lutego 2009

Ostatni wieczór

Te kilka dni w górach szybko mija.
Człowiek chyba potrzebuje tydzień czasu na urlop, a ja praktycznie gdy gdzieś pojadę to udaje mi się wygospodarować najwyżej 3 dni na wypoczynek tak też jest i teraz. Ale może poprzez to nie nudzę się i co najważniejsze jestem z tymi osobami ktore są mi najbliższe w życiu: ze współbraćmi oraz od czasu do czasu z rodziną, Mamą.

Ten wyjazd w góry pierwotnie zaplanowany w Krynicy ostatecznie jest teraz w Iwoniczu, a śniegu to tu nie brakuje, że nawet górale narzekają. I jak ktoś z mieszkańców domu w którym jesteśmy powiedział: że w Polsce to nie ma umiaru jak nie ma sniegu to nie ma, a jak sypnie to z przesadą.
Ale jazda jest za to super no i snowboard sobie trochę przypomniałem.

poniedziałek, 16 lutego 2009

Niedziela

Nie miałem czasu pisać wczoraj, ale co chcę napisać, to satysfakcję z odpoczynkowej niedzieli. Dobry sen, sauna i modlitwa zregenerowały moje siły, i z nadzieją rozpoczęliśmy Radę CPPS.

niedziela, 15 lutego 2009

Skupienie dla animatorów. Cyryl i Metody

Skupienie dla animatorów.
Mówiąc o świętych patronach Europy ważne było dla mnie ich świadectwo życia nie tylko, to co zrobili, ale będąc Apostołami Słowian pozostawali w komunii z Papieżem i w tej wielkiej tradycji Kościoła wschodu.
Mieli to wielkie zaplecze które potrzebuje misjonarz w życiu mniszym którym żyje i wraca do wspólnoty. Dając świadectwo i doświadczając modlitwy.
SŻ - MOCĄ JEGO KRWI

piątek, 13 lutego 2009

Abp

Dziś za dużo nie miałem sił. Ale na szczęście nie złapała mnie choroba, bo wczoraj wieczorem kiepsko się czułem.
Za, co jest w moim sercu jeszcze wdzięczność po za tym, że jestem zdrowy - to piękne spotkanie z Abpem i w Jego domu. Gdy już bylem w drodze do domu, to żałowałem, nie poprosiłem Go o błogosławieństwo szczególnie jeszcze w tym moim wchodzeniu w te odpowiedzialne zadania.

czwartek, 12 lutego 2009

Komputer

Zazwyczaj dużo pracuje na komputerze i dziś miałem okazję trochę pobawić się w formatowanie i instalowanie systemu. była to praca zabierająca dużo czasu ale i okazji, bym przerobił ze starych dokumentów pojemnik makulatury. Aż miło gdy biuro się przejaśnia.

Wreszcie koniec

Długo mi zeszło z zamykaniem zaległych spraw ale dziś tzn wczoraj ;-) uporałem się wreszcie z biurem uff już lżej.
Systematyczna praca jest jednak owocniejsza gdy wystarcza czasu.

środa, 11 lutego 2009

Do przodu

Dość dobrze zaczęły układać się nasze prace wydawnicze i wychowawcze. Choć są jeszcze sprawy do dogrania ale jest właśnie, co dopracować, by był właściwy efekt końcowy
- to co piękne rodzi sie w trudach. Piszę tak skrótami bo nie chcę tu wymieniać nikogo imiennie.

Doświadczenie

Doświadczenie
Muszę iść do innych miejscowości i jeszcze wyrzucał złe duchy...
- te słowa pomagały mi służyć szczególnie wobec osób które ostatnio prosiły mnie o spowiedź.
Często pomagając innym Jezus pomaga mi.

wtorek, 10 lutego 2009

Chcę bądź oczyszczony

Chcę, bądź oczyszczony...

Udało nam się spotkać na rozważanie.
Jezusowe słowa wzywające uzdrowionego trędowatego do milczenia jest dla mnie wezwaniem i pytaniem na ile jest we mnie tajemnic w życiu duchowym i na ile dbam by było ich jak najwięcej...
A SŻ jest motywacją by dawać to, co mogę, by Jezus mógł być obecnym - Ten który daje oczyszczenie.

poniedziałek, 9 lutego 2009

Bierzmowanie w parafii przez bpa Antoni.

Bierzmowanie w parafii przez bpa Antoniego.
Wielka skromność zawsze charakteryzuje bpa Antoniego i Jego sprawne podejście do liturgii. Wizytacja w trakcie której jest Bierzmowanie dla 29 osób i taka Eucharystia trwa 50 min.
Żadnych przemówień i kwiatów - jest po prostu biskupem. To jest piękne u niego.
A jeszcze z mojego podwórka za bardzo rozpuściłem chłopaków - nie jest to wychowawcze gdy ktoś za pozno wraca do domu...
Dyscyplina trochę niemodne słowo ale potrzebne do wychowania gdy ktoś jest niezdyscyplinowany.
Najtrudniej sobie samemu dawać wymagania i potrzebne sa jakieś preteksty by coś ma ruszyć do przodu.

sobota, 7 lutego 2009

W ciężkie dni staram się być wdzięcznym

W ciężkie dni staram się być wdzięcznym za to, co udało się mi dobrego zrobić niż zniechęcać się jakimiś porażkami albo niezrealizowanym planem na dzień który planowałem.
Cieszę się że dziś wypoczełem, miałem czas dla innych, trochę spraw biurowych.
No i super było wieczorem na meczu.
Pan jest mym Pasterzem nie brak mi niczego
-taki był dziś psalm na Eucharystii.

Kotłownia

Miałem iść spać, ale wg mojego wyczucia gospodarczego poszedłem do kotłowni, by sprawdzić czy nie wygasło w piecu- bo coś chłodno w domu się zrobiło.
Dobrze że wszedłem bo prawdopodobnie przy ładowaniu pieca ktoś go wyłączył, no i właśnie kończąc rozpalanie robię krótkie podsumowanie dnia.
Jest mi trudno znowu dłubać przy komputerze, ale takie proste zajęcia pomagają mi się odnaleść w codziennej rzeczywistości.
Dziękuję Jezusowi, że poprzez ludzi z którymi się dzisiaj spotkałem doświadczam Jego troskliwej miłości.

piątek, 6 lutego 2009

Kalwaria Zebrzydowska

Kalwaria Zebrzydowska.
Droga powrotna do Czestochowy byla urozmaicona przy pomocy nawigacji przełajową droga poprzez góry i doliny, lasy i pola do Kalwarii. Często trafiają mi się takie przygody w podróży ale dzisiaj już byłem spokojny bo wiedziałem że nie zatrzymam się gdzieś w polu lecz droga która jadę doprowadzi mnie do celu.
Mam mocno w pamięci wyrytą podróż ze spotkania Teze gdy całą noc kołowaliśmy po Niemczech z kiepską mapą nadkładając w podróży ponad 500 km.
Patrząc na obraz Matki Bożej zastanawiałem się dlaczego tak artysta ukazał Jezusa który chowa się za policzek Matki. Przypomniałem sobie wspomnienia Papieża JP2 kim stała się Maryja dla Niego po śmierci matki.
Do Tej Matki się mógł przytulić,
Ta Matka Go wychowywała.

środa, 4 lutego 2009

Św. MARII DE MATTIAS

Św. MARII DE MATTIAS
Dzisiejszą uroczystość przeżyliśmy wspólną Eucharystią razem z Siostrami ASC w Kościelisku. Maria pomogła mi patrzeć na siebie i innych jaki jestem drogi i piękny dla Boga i taki ma stawać się także mój wzrok.
Szkoda, że czas tak szybko płynie i tak naprawdę dziś poczułem że zaczynam prawdziwie wypoczywać.
Wyjazd do Słowacji dobrze mi zrobił i to standardowe w górach błądzenie, które tym razem miało miejsce z powodu zagrożenia lawinowego gdy musieliśmy zmienić szlak i ten inny w pewnym momencie się skończył i była wędrówka przełajowa-na wyczucie...
Dobrze że jesteśmy razem i zakończliśmy dzień w góralskiej karczmie przy akompaniamencie kapeli.

wtorek, 3 lutego 2009

Dzień na nartach

Dzień w górach był piękny. Już dawno tak jak dziś nie pojeździłem sobie na nartach
te widoczki na panoramę Tatr były cudowne i dawały mi dużo okazji do refleksji nad pięknem Bożego dzieła stworzenia.
Nie umię nigdy samemu wypoczywać i te chwilę kiedy nawet czasami sam zjeżdżałem wyciągiem na szczyt były też piękne, bo wiedziałem że moi bracia też wypoczywają każdy wg swojego zdrowia i umiejętności jazdy na nartach.
Piękna też była chwila gdy udalo nam się razem z Piotrem i Kazimierzem wjechać razem i posiedzieć na górze patrząc na otaczającą nas panoramę wygrzewając się w słońcu i zajadając oscypki z grila.

poniedziałek, 2 lutego 2009

Dzień Życia Konsekrowanego

Dziś odnowiliśmy ze współbracmi nasza profesję na Jasnej Górze:-)
Co mi zostało szczególnego ze słów abpa to jego rozwinięcie myśli o ofierze Jezusa i obraz jaki dał wielki teolog Baltazar
-by zobaczyć w mroku Oblicze Jezusa trzeba w ognisku spałać to co posiadamy.

Dotarliśmy juz do Kościeliska
- jest piękna zima i zaczynam odpoczywać i pisanie tej wiadomości zajęło mi sporo czasu gdyż oczeta co chwilę rozpoczynają proces snu.

7. Rocznica święceń prezbiteratu

Jak by powiedział święty Franciszek Mogłem dzis żyć radością doskonałą.
W rocznicę moich święceń moglem Eucharystię sprawować w moim rodzinnym kościele parafialnym.
Nie bylo tak ciepło jak przed siedmiu laty, ani cudownego ciepłego słońca i błękitnego nieba jak w dniu mojej prymicji lecz dzisiaj mocno sypneło śniegiem.
Mogłem jak obiecałem ofiarować Eucharystię za CPPS z Prowincji Polskiej. Dobrze ze tak jak sobie pomyślałem po wyborach ze pierwszy dzień każdego miesiąca jest tez przypomnieniem i wdzięcznością za powołanie ktore realizuję w moim Drogim Zgromadzeniu.

sobota, 31 stycznia 2009

Święcenia bpa Marka

Mogę w swojej refleksji już dojść do aktualnych dni.
Mam ostatnio dużo podróży i po wyjazdach opłatkowych jestem znowu w rodzinnych stronach.
Zależało mi, by uczestniczyć w uroczystości święceń w stopniu episkopatu mojego Krajana,
Okazało sie ze chodził On razem z ks. Wojtkiem CPPS do seminarium we Wrocławiu.
Cieszę sie ze moglem razem modlić sie (choć byly trudy w katedrze legnickiej :-)), przywitać sie i porozmawiać z tak wielu osobami mi znanymi i bliskimi memu sercu...
No i wreszcie dotrzeć do Bolesławca - i nie tylko wpaść na odwiedziny ale przeżyć tez wspólną Eucharystię z ASC i szukać więcej światła jak razem służyć większej czci Najdrozszej Krwi...
Ufam, że Pan szczęśliwie do końca pomoże przeprowadzić jeszcze trudne sprawy.

piątek, 30 stycznia 2009

Teze

Ważne bylo dla mnie Europejskie Modlitewne spotkanie.
Ważne pod kątem nabrania lepszego dystansu do Wyborczego Zebrania Prowincjalnego...
Moglem żyć chwilą obecna, która tam byla mi dana do przeżycia - bez presji, która czułem poprzez rozmowy i sugestie jakie dawali mi współbracia jak będą wybierać.
Poprzez te wielką liczbę osób która byla w Brukseli, był co prawda trud logistyczny w którym nie bylo zawsze przyjemnie uczestniczyć- był to maleńki trud pielgrzymi który moglem włączyć w wymiar ekumeniczny tego spotkanie który jest potrzebnym wysiłkiem chrześcijan dążących do jedności Kosciola.
Osobiście modlitwa kanonani w mniejszych wspólnotach jest łatwiejsza niż czyniliśmy to w wielkiej hali targowej. Na szczęście byly tez spotkania w parafiach gdzie mieszkaliśmy i tam spotkanie nabierało wspólnotowego wymiaru.

Cd

O widzę ze za długi tekst nie mieści sie w komórce...:-)
Traktuje to pisanie jako ćwiczenie w zebraniu myśli i w miarę zwięzłej wypowiedzi. Ale głównie pisząc chce wyrażać Panu Bogu wdzięczność za Jego opiekę i z we współpracy z Braćmi zadbanie o moje życie; apostolstwo;
I piękne miejsca gdzie moge nabierać sił.
Pisząc tak jak teraz przed snem mam okazję tez zrobic więcej refleksji nad moim życiem,
Minionym dniem,
Zrobic rachunek sumienia by żałować za swoje grzechy ale jednak nie tracić na walkę z nimi czy jakimiś codziennymi porażkami za duzo sił lecz wkładać więcej wysiłku w to co dobrego we mie, co udalo mi sie dzis osiągnąć a co czeka przy następnej okazji na zmiane.

Dlaczego blog?

Nie wiem od czego zacząć?
Może od tego;
# zastanawiałem sie nad potrzeba tego bloga; bo jest nasze forum i
portal gdzie mam okazję pisac.
Ale zazwyczaj ciężko mi jest zebrać myśli gdy znajdę jakąś chwilę by
usiąść spokojnie przy komputerze - teraz wlasnie uruchomiłem opcję by
pisac z komórki bezpośrednio i wysyłać wiadomość na blog, dlatego moga
pojawiać sie jakies literowki, brak polskich znaków a może i błędy
ortograficzne z którymi miewam problemy

środa, 28 stycznia 2009

Boże Narodzenie




BKJ - Boże Narodzenie 2008 przeżyliśmy wspólnie dwie wspólnoty Domu św. Kaspra i św. Wawrzyńca w Sanktuarium Krwi Chrystusa
Posted by Picasa