czwartek, 26 lutego 2009

Niech baczy

Chciałem coś mądrego napisać i ważnego.
Teraz jednak przypomina mi się wcześniejsza przed modlitwą Skypowa rozmowa i motto które mi pozostało zanim skoczył się transfer internetowy: TEN KTÓRY STOI MOCNO NIECH BACZY BY NIE UPADŁ
-pamiętam A.

A, jeszcze przyziemna sprawa na drodze ubóstwa - ktoś po zakupach z jedzeniem dla grupy posprzątał częściowo z nich nasze lodówki.
Można żyć radością, może nie taką doskonałą jak św. Franciszek ale już jesteśmy na dobrej drodze.

środa, 25 lutego 2009

POST

POST
Myślę dlaczego tak ciężko było było nam pościć?
Chyba podstawową rzeczą, to dużo myśleliśmy o tym i niby żartem ale poruszalismy tematy które wspomagały osłabienie organizmu.
Czy post tak bardzo powinien koncentrować mnie na sobie, czy też dawać mi większe horyzonty patrzenia i życia, bym otworzył się na większe sprawy.
W wielkich Bożych planach jest też obecny diabeł-oskarżyciel, który bez przerwy szuka haka by przyblokować mnie.

świadectwo o chłopaka bez rąk i nóg

Budujące było dla mnie świadectwo które jakoś wskoczyło nam jeszcze na kompie po filmie.
Budujące słowa chłopaka który nie mając rąk i nóg wspaniale głosi Jezusa.
No i jakie słowa powtórzył o sobie samym:
Nie ma patrzeć na swój krzyż, bo on nie ma rąk ani nóg by je ktoś mógł przybic do krzyża. On ma patrzeć na Jezusa który został przybity do krzyża za niego.

A w wielki post wchodzimy wspólnie bez filmów w tygodniu, Może jakiś jeden dobry na tydzień.

wtorek, 24 lutego 2009

Wyprowadził Go na pustynię

Wyprowadził Go na pustynię.
Wolę przeżywać przyjemne chwilę ale w WP Jezus pokazuje mi sytuacje w których jest też cierpienie pustyni.

Co jest ważnego może z postanowień to na początek nie patrzenie w przeszłość i usiłowanie zmienić jakieś wydarzenia lecz uczciwy trud w przemienianie siebie i świata wokół mnie, tak bardzo bliskich i kochanych przeze mnie osób, a widzę jak mało oddanych ich w moim biednym sercu Jezusowi.

niedziela, 22 lutego 2009

Wspólnota

Dopiero teraz mam chwilę przed spaniem, by choć na chwilę wrócić do ogólnopolskiego spotkania RRK w Warszawie.
Co jest dla mnie nowe to, podkreślenie potrzebnego kryzysu jaki ma też przechodzić wspolnota by była oczyszczana w przygotowaniu na niebo - na wspólnote z milionami... w Bogu.

Dzisiaj w mszy za Marzenke miałem okazję podkreślić dar wspólnoty która też teraz jest na mszy św.

piątek, 20 lutego 2009

Podróż

Dojechaliśmy z Poronina szczęśliwie, choć była niepewność jak minie droga z powodu problemów z dowodem rejestracyjnym... Na szczęście jutro w um Czestochowy rozdział bedzie zamknięty.

środa, 18 lutego 2009

Ostatni wieczór

Te kilka dni w górach szybko mija.
Człowiek chyba potrzebuje tydzień czasu na urlop, a ja praktycznie gdy gdzieś pojadę to udaje mi się wygospodarować najwyżej 3 dni na wypoczynek tak też jest i teraz. Ale może poprzez to nie nudzę się i co najważniejsze jestem z tymi osobami ktore są mi najbliższe w życiu: ze współbraćmi oraz od czasu do czasu z rodziną, Mamą.

Ten wyjazd w góry pierwotnie zaplanowany w Krynicy ostatecznie jest teraz w Iwoniczu, a śniegu to tu nie brakuje, że nawet górale narzekają. I jak ktoś z mieszkańców domu w którym jesteśmy powiedział: że w Polsce to nie ma umiaru jak nie ma sniegu to nie ma, a jak sypnie to z przesadą.
Ale jazda jest za to super no i snowboard sobie trochę przypomniałem.

poniedziałek, 16 lutego 2009

Niedziela

Nie miałem czasu pisać wczoraj, ale co chcę napisać, to satysfakcję z odpoczynkowej niedzieli. Dobry sen, sauna i modlitwa zregenerowały moje siły, i z nadzieją rozpoczęliśmy Radę CPPS.

niedziela, 15 lutego 2009

Skupienie dla animatorów. Cyryl i Metody

Skupienie dla animatorów.
Mówiąc o świętych patronach Europy ważne było dla mnie ich świadectwo życia nie tylko, to co zrobili, ale będąc Apostołami Słowian pozostawali w komunii z Papieżem i w tej wielkiej tradycji Kościoła wschodu.
Mieli to wielkie zaplecze które potrzebuje misjonarz w życiu mniszym którym żyje i wraca do wspólnoty. Dając świadectwo i doświadczając modlitwy.
SŻ - MOCĄ JEGO KRWI

piątek, 13 lutego 2009

Abp

Dziś za dużo nie miałem sił. Ale na szczęście nie złapała mnie choroba, bo wczoraj wieczorem kiepsko się czułem.
Za, co jest w moim sercu jeszcze wdzięczność po za tym, że jestem zdrowy - to piękne spotkanie z Abpem i w Jego domu. Gdy już bylem w drodze do domu, to żałowałem, nie poprosiłem Go o błogosławieństwo szczególnie jeszcze w tym moim wchodzeniu w te odpowiedzialne zadania.

czwartek, 12 lutego 2009

Komputer

Zazwyczaj dużo pracuje na komputerze i dziś miałem okazję trochę pobawić się w formatowanie i instalowanie systemu. była to praca zabierająca dużo czasu ale i okazji, bym przerobił ze starych dokumentów pojemnik makulatury. Aż miło gdy biuro się przejaśnia.

Wreszcie koniec

Długo mi zeszło z zamykaniem zaległych spraw ale dziś tzn wczoraj ;-) uporałem się wreszcie z biurem uff już lżej.
Systematyczna praca jest jednak owocniejsza gdy wystarcza czasu.

środa, 11 lutego 2009

Do przodu

Dość dobrze zaczęły układać się nasze prace wydawnicze i wychowawcze. Choć są jeszcze sprawy do dogrania ale jest właśnie, co dopracować, by był właściwy efekt końcowy
- to co piękne rodzi sie w trudach. Piszę tak skrótami bo nie chcę tu wymieniać nikogo imiennie.

Doświadczenie

Doświadczenie
Muszę iść do innych miejscowości i jeszcze wyrzucał złe duchy...
- te słowa pomagały mi służyć szczególnie wobec osób które ostatnio prosiły mnie o spowiedź.
Często pomagając innym Jezus pomaga mi.

wtorek, 10 lutego 2009

Chcę bądź oczyszczony

Chcę, bądź oczyszczony...

Udało nam się spotkać na rozważanie.
Jezusowe słowa wzywające uzdrowionego trędowatego do milczenia jest dla mnie wezwaniem i pytaniem na ile jest we mnie tajemnic w życiu duchowym i na ile dbam by było ich jak najwięcej...
A SŻ jest motywacją by dawać to, co mogę, by Jezus mógł być obecnym - Ten który daje oczyszczenie.

poniedziałek, 9 lutego 2009

Bierzmowanie w parafii przez bpa Antoni.

Bierzmowanie w parafii przez bpa Antoniego.
Wielka skromność zawsze charakteryzuje bpa Antoniego i Jego sprawne podejście do liturgii. Wizytacja w trakcie której jest Bierzmowanie dla 29 osób i taka Eucharystia trwa 50 min.
Żadnych przemówień i kwiatów - jest po prostu biskupem. To jest piękne u niego.
A jeszcze z mojego podwórka za bardzo rozpuściłem chłopaków - nie jest to wychowawcze gdy ktoś za pozno wraca do domu...
Dyscyplina trochę niemodne słowo ale potrzebne do wychowania gdy ktoś jest niezdyscyplinowany.
Najtrudniej sobie samemu dawać wymagania i potrzebne sa jakieś preteksty by coś ma ruszyć do przodu.

sobota, 7 lutego 2009

W ciężkie dni staram się być wdzięcznym

W ciężkie dni staram się być wdzięcznym za to, co udało się mi dobrego zrobić niż zniechęcać się jakimiś porażkami albo niezrealizowanym planem na dzień który planowałem.
Cieszę się że dziś wypoczełem, miałem czas dla innych, trochę spraw biurowych.
No i super było wieczorem na meczu.
Pan jest mym Pasterzem nie brak mi niczego
-taki był dziś psalm na Eucharystii.

Kotłownia

Miałem iść spać, ale wg mojego wyczucia gospodarczego poszedłem do kotłowni, by sprawdzić czy nie wygasło w piecu- bo coś chłodno w domu się zrobiło.
Dobrze że wszedłem bo prawdopodobnie przy ładowaniu pieca ktoś go wyłączył, no i właśnie kończąc rozpalanie robię krótkie podsumowanie dnia.
Jest mi trudno znowu dłubać przy komputerze, ale takie proste zajęcia pomagają mi się odnaleść w codziennej rzeczywistości.
Dziękuję Jezusowi, że poprzez ludzi z którymi się dzisiaj spotkałem doświadczam Jego troskliwej miłości.

piątek, 6 lutego 2009

Kalwaria Zebrzydowska

Kalwaria Zebrzydowska.
Droga powrotna do Czestochowy byla urozmaicona przy pomocy nawigacji przełajową droga poprzez góry i doliny, lasy i pola do Kalwarii. Często trafiają mi się takie przygody w podróży ale dzisiaj już byłem spokojny bo wiedziałem że nie zatrzymam się gdzieś w polu lecz droga która jadę doprowadzi mnie do celu.
Mam mocno w pamięci wyrytą podróż ze spotkania Teze gdy całą noc kołowaliśmy po Niemczech z kiepską mapą nadkładając w podróży ponad 500 km.
Patrząc na obraz Matki Bożej zastanawiałem się dlaczego tak artysta ukazał Jezusa który chowa się za policzek Matki. Przypomniałem sobie wspomnienia Papieża JP2 kim stała się Maryja dla Niego po śmierci matki.
Do Tej Matki się mógł przytulić,
Ta Matka Go wychowywała.

środa, 4 lutego 2009

Św. MARII DE MATTIAS

Św. MARII DE MATTIAS
Dzisiejszą uroczystość przeżyliśmy wspólną Eucharystią razem z Siostrami ASC w Kościelisku. Maria pomogła mi patrzeć na siebie i innych jaki jestem drogi i piękny dla Boga i taki ma stawać się także mój wzrok.
Szkoda, że czas tak szybko płynie i tak naprawdę dziś poczułem że zaczynam prawdziwie wypoczywać.
Wyjazd do Słowacji dobrze mi zrobił i to standardowe w górach błądzenie, które tym razem miało miejsce z powodu zagrożenia lawinowego gdy musieliśmy zmienić szlak i ten inny w pewnym momencie się skończył i była wędrówka przełajowa-na wyczucie...
Dobrze że jesteśmy razem i zakończliśmy dzień w góralskiej karczmie przy akompaniamencie kapeli.

wtorek, 3 lutego 2009

Dzień na nartach

Dzień w górach był piękny. Już dawno tak jak dziś nie pojeździłem sobie na nartach
te widoczki na panoramę Tatr były cudowne i dawały mi dużo okazji do refleksji nad pięknem Bożego dzieła stworzenia.
Nie umię nigdy samemu wypoczywać i te chwilę kiedy nawet czasami sam zjeżdżałem wyciągiem na szczyt były też piękne, bo wiedziałem że moi bracia też wypoczywają każdy wg swojego zdrowia i umiejętności jazdy na nartach.
Piękna też była chwila gdy udalo nam się razem z Piotrem i Kazimierzem wjechać razem i posiedzieć na górze patrząc na otaczającą nas panoramę wygrzewając się w słońcu i zajadając oscypki z grila.

poniedziałek, 2 lutego 2009

Dzień Życia Konsekrowanego

Dziś odnowiliśmy ze współbracmi nasza profesję na Jasnej Górze:-)
Co mi zostało szczególnego ze słów abpa to jego rozwinięcie myśli o ofierze Jezusa i obraz jaki dał wielki teolog Baltazar
-by zobaczyć w mroku Oblicze Jezusa trzeba w ognisku spałać to co posiadamy.

Dotarliśmy juz do Kościeliska
- jest piękna zima i zaczynam odpoczywać i pisanie tej wiadomości zajęło mi sporo czasu gdyż oczeta co chwilę rozpoczynają proces snu.

7. Rocznica święceń prezbiteratu

Jak by powiedział święty Franciszek Mogłem dzis żyć radością doskonałą.
W rocznicę moich święceń moglem Eucharystię sprawować w moim rodzinnym kościele parafialnym.
Nie bylo tak ciepło jak przed siedmiu laty, ani cudownego ciepłego słońca i błękitnego nieba jak w dniu mojej prymicji lecz dzisiaj mocno sypneło śniegiem.
Mogłem jak obiecałem ofiarować Eucharystię za CPPS z Prowincji Polskiej. Dobrze ze tak jak sobie pomyślałem po wyborach ze pierwszy dzień każdego miesiąca jest tez przypomnieniem i wdzięcznością za powołanie ktore realizuję w moim Drogim Zgromadzeniu.