czwartek, 12 marca 2009

Ciężką miałem ostatnią noc

Ciężką miałem ostatnią noc zdrowotnie.
Miałem pomysł; by pójść choć na chwilę pomodlić się do kaplicy. No i nie skorzystałem z tego dobrego natchnienia. I założone dzisiejsze plany też nie zostały zrealizowane. Na szczęście kilka punktów do zrobienia poszło do przodu.
Jutro mam nadzieję, że przekaże ekipie która robi łazienki w domu też mój pokoik do remontu, by przez tydzień mojej wizyty w Swarzewie tu sprawy biegły do przodu a ja bym mógł jak sobie zakładam -popracuję trochę naukowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Błogosławiona Krew Jezusowa!
-dziękuję za komentarz